wtorek, 15 sierpnia 2017

|Film| "Dunkierka"


"... Wroga armia otacza setki tysięcy Brytyjczyków i aliantów. Oddziały uwięzione na plaży, między morzem a siłami przeciwnika, muszą stawić czoła niemożliwemu."


Christopher Nolan, to światowej sławy reżyser, który współpracował z min. Leonardo DiCaprio w filmie pt. "Incepcja" czy z Christianem Bale w "Mrocznym Rycerzu". W swoim najnowszym dziele, zaryzykował stawiając młodych aktorów u boku doświadczonych gwiazd, na liście "świeżaków" znajdziemy takie nazwiska jak: Tom Gynn-Carney, Fionn Whitehead, czy na przykład Harry Styles.



Film opowiada o ewakuacji Brytyjczyków wraz z ich sprzymierzeńcami z francuskiej Dunkierki, podczas II wojny światowej w 1940 roku.W tej produkcji Nolan postanowił wykonać pewnien zabieg mający na celu pokazanie odbioru sytuacji przez różne osoby i środowiska, podzielił on bowiem akcję filmu na trzy, zbiegające się na końcu w czasie części: ląd (molo), morze oraz powietrze. Wiele osób spiera się odnośnie dialogów, a raczej ich niewielkiej ilości, jedni twierdzą iż sprawia to, że film jest po prostu nudny i ciężki do odbioru, inni zaś mówią o tym jako o zalecie, która sprawia, że film jest autentyczny i ukazuje rzeczywiste relacje panujące podczas wojny. Ja należę do drugiej grupy i sądzę, że jakiekolwiek. "ale" w sprawie dialogów przysłania świetna muzyka i wysokiej jakości efekty dźwiękowe, które nadają charakteru całości. Co do gry aktorskiej, zarówno doświadczonych jak i początkujących aktorów nikt nie ma zastrzeżeń, biorąc pod uwagę złe warunki panujące w Dunkierkce, a także powagę i dramat odgrywanych scen. Kolejnym punktem dla tej produkcji jest fakt, iż podczas prac nie użyto żadnych efektów specjalnych, więc wszystkie wybuchy, ataki, które widzimy na ekranie zostały odegrane na prawdę, bez ingerencji komputerów.


Film spełnił moje oczekiwania, podobał mi się. Sądzę, iż produkcje tego typu oferują najwyższą jakość, ciekawą fabułę, ale przede wszystkim w przyjemny i ciekawy sposób ukazują nam historię, którą wszyscy powinniśmy znać, a przynajmniej być niej świadomi.

*Cytat pochodzi z broszury promującej film

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz