poniedziałek, 21 sierpnia 2017

|Muzyka| "Momenty"

22.07.17
Krynica-Zdrój godzina 19:00
To był pierwszy dzień naszego wakacyjnego wypoczynku, a już zapowiadał się tak dobrze!

Muzyka jest moją pasją i wreszcie miałam uczestniczyć w koncercie jednego z popularniejszych polskich artystów kilku minionych lat- Grzegorza Hyżego. Byłam bardzo podekscytowana, mimo tego iż nigdy nie byłam jego fanką cieszyłam się na samą myśl o tym zdarzeniu.

Płyta "Momenty" jest drugim krążkiem Grzegorza (pierwszy powstał przy współpracy z Tabb). Wiele osób wyczekiwało tej premiery, gdyż wiadome było iż z pewnością znajdziemy tam wiele hitów, które górować będą na listach przebojów. Najpierw "O Pani!", piosenka która długo zajmowała miejsce na szczycie, teraz obok niej w górę pnie się utwór "Noc i Dzień". Niedawno na platformie YouTube pojawił się tedysk do drugiego, wyżej wymienionego przeboju, a liczba łapek w górę oraz pozytywnych komentarzy w kierunku muzyki jak i samego jej autora wciąż rośnie.


Już godzinę przed samym zdarzeniem razem z mamą i siostrą dzielnie stałyśmy przy barierkach, tuż przed samą sceną. Wokół panowała przyjazna atmosfera, a wszyscy z utęsknieniem czekali na rozpoczęcie koncertu.


W "Momentach" autor zapewnił mam dużą dawkę różnej muzyki. Znajdziemy tam piosenki zarówno szybsze jak i te wolniejsze, dla fanów utworów w języków angielskim Grzegorz przygotował trzy ciekawe pozycje. Muzyka bardzo szybko wpada w ucho pozostając tam na długo. Teksty są proste w zrozumieniu, szczere, łatwo w nich odnaleźć przekaz, każdy tak na prawdę może odnaleźć w nich jakąś część siebie.


19:00 - Zaczyna się! Na scenę wychodząc prezenterzy rozpoczynający całą imprezę. Zapowiadają pierwsza gwiazdę wieczoru, która wychodzi do nas niespełna 20 minut po ich przemówieniach. Lecą pierwsze dźwięki. Serce bije jak oszalałe i nie wiadomo nawet czy wywoływane jest to ekscytacją czy też ogłuszająco głośną muzyką płynącą z olbrzymich głośników stojących tuż obok. ,,Idę przez mgłę, ponad miastem milczy niebo..." Tak!


Niesamowity wokal, ten studyjny jak i na żywo, to coś co zdecydowanie możemy podziwiać na tym krążku. Ogrom pracy włożony w ten projekt oraz magia, magia spełnianych marzeń...


Ostatnia piosenka. Koniec. Artysta żegna się i schodzi ze sceny, nagle w tłumi ktoś krzyczy, a razem z nim krzyczę ja i wszyscy wokół."Jeszcze raz!" Grzegorz wraca śpiewając "O Pani!", a wszyscy cieszą się celebrując ostatnie minuty występu tego artysty. Piosenka dobiega końca. A ja razem z młodszą siostrą biegniemy do ogrodzonego zejścia ze sceny. Za nami podąża kilka innych osób i już po chwili wszyscy razem stoimy przy barierkach. Po kilkunastu minutach wołania i śpiewania Grzegorz podchodzi do nas, podpisuje trzy autografy (w tym mi!) i mówi, iż za chwilę otworzą bramki z boku, więc jak na zawołaniw wszyscu biegnął w tamtą stronę. Ochroniarz już wpuszcza po kolei chętne osoby posiadające płytę. Ja jako iż takowej płyty nie posiadałam zakupiłam swój egzemplarz i jedyne co pozostało to czekać na swoją kolej. Gdy nadeszła nasza kolej razem z mamą oraz siostrą przeszłyśmy, przez dziki tłum, w stronę zejścia ze sceny. Poczekałyśmy chwilę, a następnie podeszłyśmy w stronę Grzegorza z którym przywitałyśmy. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy on powiedział nam, iż zapamiętał moją młodszą siostrę, gdyż ta podczas stania przy barierkach głośno krzyczała i śpiewała chcą zwrócić jego uwagę. Ach, te małe dzieci... ;P Po krótkiej rozmowie podałam płytę do podpisu i zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Nawet ja, z natura bardzo wstydliwa osoba, odważyłam się przytulić Grzegorza, z czego wszyscy się potem śmiali, a ja po prostu będę miała miłe wspomnienie, którego nigdy nie zapomnę.


Będąc szczerym- nigdy wcześniej nie interesowałam się jakoś szczególnie tą osobą, czy jego karierą, ale odkąd ta płyta wpadła w moje ręce to wszystko zmieniło się o 360°. Teraz wszyscy słuchamy Grzegorza Hyżego, a gdy jego piosenka leci w radiu moja siostra od razu leci w stronę radia wykrzykując "Podgłośń! GŁOŚNIEJ". Kilka dni po owym koncercie zakupiłam również pierwszą płytę Grzegorza z czego również jestem bardzo zadowolona!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz